Chyba wytrzymałość
-
DST
103.26km
-
Czas
03:44
-
VAVG
27.66km/h
-
Sprzęt Giant Peloton Superlite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak jak wcześniej zamierzałem dzisiaj musiała być szoska i była.
Najpierw chciałem dojechać gdzieś tak za Rogoźno i zawrócić żeby ta setka wyszła, jednak gdzieś między Obornikami a Rogoźnem doszła mnie trójka z ustawki obornickiej, którą gdzieś przed Maniewem widziałem, ale nie czekałem bo myślałem, że w Obornikach tradycyjnie odbiją na Murowaną. Postanowiłem wrócić razem z nimi przez Rogoźno (gdzie na chwilę się zatrzymaliśmy przy sklepie), obwodnicę Murowanej i Biedrusko. W Biedrusku napotkana trójka kolarzy odbiła chyba jeszcze pokręcić na poligonie a ja skierowałem się w stronę domu, zaliczając jeszcze podjazd pod Radojewo.
Za Radojewem postanowiłem jeszcze pokręcić przez Morasko i Suchy las, gdyż zabrakło by mi trochę do planowanej na dzisiaj setki. Ostatni odcinek z Suchego Lasu do domu wykonałem już tempem rozjazdowym, szczególnie że na ścieżkach rowerowych nie brakło zdradliwego lodu i piachu.
Pogoda, mimo że z początku nie wyglądała za ciekawie, i momentami trochę kropiło to była do wytrzymania. Po za lekko marznącymi stopami nie odczułem w zasadzie żadnego dyskomfortu. Najważniejsze, że nie było silnego wiatru.
Wpis nazwałem "Chyba wytrzymałość" gdyż niestety na dzisiejszy trening zapomniałem zabrać pulsometr.
Teraz czas na rege, a jutro prawdopodobnie jakaś lekka przejażdżka lub przebieżka.
Kategoria 100-200km